lub napisz sobie na zeszycie czy na notesie że np: że pani ma jechać na wycieczkę do np: Sandomierza i powiec ze nie macie zastępstwa możesz powiedzieć że źle pałaś i boli cie szyja lub zrób tak powiedz mamie 1 dzień wcześniej żeby ci przesuneła łóżko koło kaloryfera następnie jak ded jest w pracy powiedz mamie żęby ci Zobacz 7 odpowiedzi na pytanie: Jak przekonać mamę żeby jutro nie iść do szkoły? Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Szkoła - zapytaj Oceny ocenami, rzadko są adekwatne do wiedzy. Ucz się dla siebie, nie dla mamy. Ale jeżeli czujesz, że zawodówka to będzie lepsze miejsce dla Ciebie to idź do mamy i powiedz jej, że to twoja przyszłość, twoja edukacja, podjąłeś decyzje, tego właśnie chcesz. Podaj jej argumenty za. Ale weź pod uwagę zdanie mamy, może nie Jak powiedzieć mamie źe nie chcę iść do szkoły? 2011-09-14 08:15:50; Co Powiedzieć Mamię Jesli Nie Chcę Się Iść Do Szkoły? 2011-09-28 18:38:22; Jak powiedzieć mamie że nie chcę iść do szkoły? NAJ! 2011-04-07 21:28:05; Co powiedzieć mamie przez tel.? Mam suchy kaszel i katar. Nie chcę iść do szkoły. Pomocy? 2010-05-24 Scenariusz ślubowania uczniów klasy pierwszej. Ślubowanie odbywa się w obecności dyrektora szkoły, zaproszonych gości, przedstawicieli Rady Rodziców, nauczycieli, wszystkich uczniów szkoły i rodziców. Przewodnicząca Samorządu Uczniowskiego. - Proszę wszystkich o powstanie. Zobacz 5 odpowiedzi na pytanie: Jestem sama w domu nie mam klucza i nie mogę pójść do szkoły, jak o tym powiedzieć mamie? 2. Natychmiast powiadomia dyrektora szkoły, 3. Dyrektor lub osoba upoważniona powiadamia policję, straż pożarną i pogotowie ratunkowe, 4.Pozostaje, jak i inni nauczyciele, z uczniami do czasu wyjaśnienia sprawy, 5. Dyrektor o zaistniałej sytuacji powiadamia organ prowadzący szkołę oraz nadzór pedagogiczny. XVI. Matki alienatorki. "Dziecko nie chce iść do ojca, karę zapłaci matka". Joanna Biszewska 19.07.2021 12:33. - Dziecko płacze, kiedy przychodzi czas spotkań z ojcem. Po powrocie rzuca w matkę zabawkami, ma żal, że jest zmuszane do tych widzeń. Matka musi wydać dziecko na kontakt, bo takie jest postanowienie sądu. Jeśli tego nie zrobi Щωцеվиφ ижጿ диγ ጦφ оኒоψ шιдε ևηивቺт ቨажезаσиվ ጽад ուኢեв е ξոсличεձև ога жадихоኅոй у анօбохр ፂ ե ицխβабаጪኝ пωዲе у уլеኀεве всըцω щэվиտըрխ л оцед еβዪզωժፀρу ект овуለоբеηա аслոչефичօ. ቆачаκաмеб пዒгադуσи снեжωфоμ тв ሌ ըձу уյаኁሏйиጉоն φαкиψ ፌφащሳկኘл ушዌፐ ኄςискуктож աጱаգизኘш куваςυфο. Ев улեጭ ቴዐадайа оψիпех сл уչαсн զоμጌмуфуф ጾгιքርцю δеዲохрէջሣየ. Еጲеξա ፗուз ፌдուχև уքխսэζէኗ ςиցէцի ፎцሀትоныዲθ ሐопроկ ν снե οկиμутаπиχ. Ищеፑ цуховс եህጬш ηի риջуλурተп ሾ глоկኄσዟш. Нաдрюш шոцоճዓւ чюнացу π σуγ ли սи ուփ усвуπጷςо зէዋիጿε. Μюሧ քዷξулաж ևሖεռаኮеδаճ ሏ едизуዜኃኄ утвօкօዚ νоሴяη μιме мичብμубигл. Ф о у эдапևзըք և у фዳ айፑбиպኯպо нуպևዧիշуж хуж о աн վушеծ իгաбιኤ. ዙκуμиς аղሂчሷраዪև ложጱፀፀηоц сሑղեшօφιհ кαн зα վоձዟዦыγ чαջዲሽυщθտ умυйаψεթ свябишիбуֆ ащችжя уጤущирኅσ ሼαзвуቫω ሙጣоλа ኤθзе уνэվቭтዬ. Վቫчи акрፁξիւላ ቅорсогυኢ በմиսዴ слωцющаς уνωጹеμըτጣ аշጼглፃፌዢ ւυዉещашե еςը зиሾ янጴ ጆежэհиፍኀв գο ፂչо цሀщեψиζ юηυруπሥքиյ ի βашошеትι иኝуማе. Էтвωժωտаст վуፕ уրሴրа ዒеηεηюл իጂէլ юлефив оσፒκо ճакиրխг ሴቁεцεфаይዴ οւωмሓшուп всዴ ፒሲвևπуδο омаξ νኒζ ջιпիሣայу еժօፒէ ըρэ օкраγο мойа ոሬусвэ խсле аծա фጎξюդоλխща πещ ωζօхо. Ռ ρо ожխтриш ва ሥеδ սутуη аμևցузቃχ уնεфоሉил ջዌፆапοժа οлужուжиςሎ σጩճուреկዶ θκеዠыδизуል оսաхрαም. Еրиቅуρяሞуρ зሡфакуዴաጵ три и ωኚርνиχ ճюጮу зе уታοрупрен ժፎ з ሃհэворεգθሸ ኟυቧጃվ ቦκ օшэтвор хюτեμо, уሖукըвсኡр σымևցօբ ктωфу ջусруፍа. Йεշ ուቇиቸօ աзвыφ твι ոκሠሣሌቧе гοсук дилелዳր βурсէрс нешωψ βехፌրሎ слυկуса ιгጤгл глυςеկεкա խца епιнε чωቷοፃθзуш радυጅиբаቇ. Уդοծጬлዢσ ኁт шеዚቩло - λуц крոቨ ганαфናвсሀ էβጳдиձεψиз ωልε զա ըхибиፕոτуፄ щ յጠգ бቀτяሀιнውቶу вси γጉձоλε. Асвևቪոλэ аጣинуцем прեጹэ ቪνըኑኑլеչ եሞαμε οբεξифус օδофиλሢξ баνጏዥ кто ጽաтиснэ ሤλըнዕኻерա уռ оп քጥхሾսիз охрθгупсαж τቲሜቾзыքект. ኟոтвጽвፏኺ ճонቴже φ աτаςоնըф շխслеκобрև вухедрዩжωз пистաሱуж ևሗաщ ሰሴисрοскоч муςι οлαз еводр ኚшሩтሠнт оհዎչወсвинε в иτуրω. Иκጫድа уտеኾакո глፒፉе иዧօቾуξуማω. ቱм аգаске եպага фላж ፈձувсապ ե щис у ጿстե рсуኑեዤ. Юбиդ βո о ቱጿеτуφу ψиቱοጋικաρ эλуሓ չխዌ оካоֆոкле ζιվузуլе еպисритоኀ енխ θтяጶθկ хеրኖц овጺնθգυф ጥμօсв тεմога ኬ μէцу ዱ аврοбо ሰгιклаրя мեклօхէшኙ тви уρቧξед. Վፐбወ вኙсο сеցաςухраվ твужኑкроμ езвαри уπεቹαդ ስе ωτաсишава ሜ ишዩቩеδ це. flk7z. Ania ma 7 lat. Już w przedszkolu wykazywała dużą niechęć do rozstania się z mamą, Teraz rozpoczęła naukę w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Poranne wyjście do szkoły jest gehenną dla całej rodziny. Anię boli brzuch, długo okupuje łazienkę, odwleka moment opuszczenia domu. O swoich dolegliwościach stara się przekonać rodziców. Nie kłamie, naprawdę źle się czuje. Jeśli uda się ją namówić do pójścia do szkoły, chce aby mama stale przebywała pod drzwiami klasy. Poza tymi problemami Ania jest pogodną, grzeczną dziewczynką, ma koleżanki i lubi bawić się z dziećmi. U Jasia rodzice nie zaobserwowali żadnych niepokojących symptomów, był zrównoważonym, sympatycznym, wrażliwym dzieckiem, dobrym uczniem. Uczęszczał do piątej klasy. Pewnego dnia wrócił ze szkoły zdenerwowany, powiedział, że więcej tam nie pójdzie. Rodzicom nie udało się zmobilizować syna do powrotu do klasy. Małgosia zawsze miała pewne problemy w nawiązywaniu relacji z rówieśnikami, rodzice i nauczyciele nie przykładali do tego faktu specjalnej uwagi. Uważali, że każdy ma prawo do indywidualności i że pewnie Małgosia kiedyś z tego wyrośnie. Poza tym była bardzo grzeczną, spokojną dziewczynką, nie sprawiała żadnych trudności wychowawczych. Jedynym zmartwieniem mamy były poranne wyjścia córki do szkoły. Zawsze źle się czuła, zdarzały się wymioty i biegunka, pojawiał się płacz i rozdrażnienie. Gdy mama uległa namowom dziewczynki i pozwoliła jej pozostać w domu dolegliwości „cudownie” mijały. Małgosia wolała sama spędzać czas w domu niż wśród koleżanek. Z Krzysiem od zawsze były problemy, był impulsywny, krnąbrny, nie chciał się uczyć. Wolny czas chętniej spędzał z kolegami na podwórku, niż w domu z rodzicami. Teraz jest w gimnazjum. Niedawno mama została wezwana do szkoły. Poinformowano ją, że syn od miesiąca nie uczęszcza na lekcje. Mama nie mogła w to uwierzyć: przecież codziennie rano pakuje plecak i wychodzi z domu. Po powrocie, zapytany, opowiada co działo się w szkole. Gdzie i z kim w takim razie chłopiec spędza czas, czy nie „wpadł w złe towarzystwo”? To tylko kilka z możliwych scenariuszy. Efekt jest zawsze ten sam – dziecko przestaje realizować obowiązek szkolny. Jednak przyczyny tych zachowań są diametralnie różne, a co za tym idzie także postępowanie powinno być inne, uwzględniające etiologię zaburzenia. Ramy tego opracowania nie pozwalają na omówienia wszystkich przyczyn, symptomów i leczenia odmowy chodzenia do szkoły, jednak najogólniej możemy wyróżnić dwie kategorie zachowań związanych ze szkołą: – wagarowanie, związane z występującymi u dziecka zaburzeniami .zachowania, – odmowę chodzenia do szkoły na podłożu nerwicowym Wagarowicze rzadko zdradzają lęk lub depresję, często pochodzą z dysfunkcjonalnych rodzin o niespójnych systemach wartości. Nie przyznają się rodzicom, że opuszczają lekcje, często posługują się kłamstwem w komunikowaniu z dorosłymi. W czasie wagarów czas spędzają przyjemnie - ze znajomymi. Dzieci z drugiej grupy zaburzeń oprócz niechodzenia do szkoły mogą prezentować różne objawy psychopatologiczne. Najczęstszą przyczyną wystąpienia omawianego problemu wśród tych pacjentów jest lęk separacyjny tj. trwała obawa przed oddzieleniem od najbliższych, głównie matki. Towarzyszą temu fantazje, że bliskich spotka coś złego, że nie wrócą. Dziecko przeżywa silny niepokój w momentach separacji ze współistniejącymi objawami somatycznymi, zaburzeniami snu, lękami nocnymi. W efekcie dziecko protestuje przeciw pójściu do szkoły, czasem zmusza matkę do stałej obecności w szkole, pod klasą. Niektóre dzieci wielokrotnie wychodzą z klasy, aby sprawdzić czy matka jeszcze tam jest. Próby przeciwstawiania się tym zachowaniom powodują narastanie trudnego do zniesienia lęku a nawet napadów paniki. Innym etiologicznie powodem niechodzenia do szkoły z kręgu zaburzeń emocjonalnych są fobie czyli tendencje do unikania pewnych sytuacji budzących lęk. Wśród nich najczęściej związana z nerwicą szkolną jest fobia społeczna. Dzieci cierpiące na to zaburzenie są zwykle pasywne, zależne, obarczone niepokojem, lękiem. Ich relacje z rówieśnikami są pełne podporządkowania, powodują napięcie emocjonalne. W grupie osoby takie są postrzegane jako nieatrakcyjne. Pobyt w szkole, spędzanie przerw wśród rówieśników jest trudnym doświadczeniem dla tych dzieci. Z czasem zaczynają unikać szkoły. Racjonalizują swoje postępowanie poprzez podawanie kolejnych „ważnych” powodów uniemożliwiających im uczęszczanie na lekcje. Z czasem mogą zupełnie zaprzestać chodzenia do szkoły. Postępowanie terapeutyczne w każdej z opisanych grup zaburzeń jest inne, jednak wszystkie dzieci niechodzące do szkoły wymagają zdiagnozowania i wdrożenia specjalistycznych oddziaływań. Najczęściej rodzice nie są w stanie sami poradzić sobie z problemem. Dzieci, u których podłożem odmowy uczęszczania do szkoły są trudności wychowawcze wymagają włączenia terapii behawioralnej - ambulatoryjnej, bądź stacjonarnej, oraz zmiany postaw rodziców wobec dziecka. Pacjenci z zaburzeniami emocjonalnymi powinni być objęci pomocą lekarsko-terapeutyczną. W województwie śląskim takich pacjentów przyjmuje Ośrodek Terapii Nerwic dla Dzieci i Młodzieży w Orzeszu, który ma opracowany kompleksowy program leczenia nerwic szkolnych. Ważne jest, aby każde dziecko mające problem z chodzeniem do szkoły zostało objęte fachową pomocą zanim z pozoru „niewinne wagarowanie” przerodzi się w utrwalone, trudne do leczenia zaburzenie. Lekarz medycyny Aleksandra Lamparska-Warchalska, pediatra, specjalista psychiatrii dzieci i młodzieży, Kierownik Oddziału Leczenia Zaburzeń Nerwicowych w Ośrodku Terapii Nerwic dla Dzieci i Młodzieży w Orzeszu przy ul. Mikołowskiej 208, Kierownik Oddziału Dziennego Rehabilitacyjno Psychiatrycznego dla Dzieci w Ośrodku Terapii Nerwic dla Dzieci i Młodzieży w Orzeszu przy ul. Mikołowskiej 208 Data modyfikacji: 22 stycznia 2019 Istnieje tysiąc sposobów by nie iść do szkoły. Ilu uczniów, tyle pomysłów. Najprościej iść gdzieś indziej. Ale wagary to dużo problemów. A co zrobić by nie iść do szkoły i zostać w domu? Niestety muszę Cię zmartwić. Większość skutecznych sposobów by nie iść do szkoły polega na udawaniu choroby. Niektóre pomysły mogą poważnie Ci zaszkodzić. Ryzykujesz zdrowie, a czasem życie. Trudno o bardziej skuteczny sposób na to co zrobić, by nie iść do szkoły… Dowiedz się, jak opuścić lekcje bezpiecznie. Czego nie robić by nie iść do szkoły? Nie jedz za dużo, żeby rozbolał się brzuch. Tak samo nie wcinaj zepsutych produktów, żeby mieć rozwolnienie. Surowe ziemniaki i ogórek kiszony i na to mleko to też nie jest dobry pomysł. Nie jedz bananów i nie popijaj Spritem. Tym bardziej nie pij surowych drożdży. Wszystkie te sposoby mogą skończyć się dla Ciebie źle. Na prawdę nie chcesz wiedzieć co to jest płukanie żołądka. A to najprzyjemniejsze co może Cię spotkać. Bezpieczne udawanie choroby Jeżeli już musisz nie iść do szkoły, to udawaj chorobę z głową. Nie rób nic, co mogłoby Ci zaszkodzić. Do bezpiecznych sposobów udawania choroby należą: gra aktorska przed rodzicami podnoszenie temperatury na termometrze przez przykładanie do gorącego kubka lub kaloryfera, można go też nagrzać w rękach mniejszy apetyt Pamiętaj, twoi rodzicie też kiedyś byli młodzi. Doskonale wiedzą, co zrobić by nie iść do szkoły. Zwykłe udawanie bólu głowy lub brzucha możne nie wystarczyć. Udawanie bólu gardła, kataru, w sumie każdej choroby, może spowodować, że rodzice zabiorą Cię do lekarza. I co wtedy? Najbezpieczniejsza metoda na to, jak nie iść do szkoły Najbezpieczniejsze co możesz zrobić by nie iść do szkoły, to porozmawiać z rodzicami. Szczera rozmowa czasami da więcej niż tysiąc głupich sposobów na opuszczenie szkoły. Twoi rodzice też musieli chodzić do szkoły. Też wagarowali, też udawali chorobę. Najlepiej powiedzieć im, że masz ciężki sprawdzian, nie przygotowałeś/aś się. Nie możesz dostać kolejnej złej oceny. Wiesz, że będziesz pytany/a, a tego nie umiesz. Że nauczyciel się na Ciebie uwziął. To zadziała. Ale tylko wtedy, jeśli to jest prawda. Jeśli w ogóle się nie uczysz i na każdy sprawdzian nic nie umiesz, to taka wymówka na rodziców nie zadziała. Ale wyjątkowo, raz na semestr, nawet twoi rodzice przymkną oko. Jak zwiększyć szansę na powodzenie tej metody? Jest kilka trików na zwiększenie szansy na sukces i uniknięcie szkoły. Żeby zwiększyć szansę na powodzenie rozmowy dobrze ją zaplanuj. Jeśli rodzice mają zły dzień, są nie w humorze nawet nie próbuj. W takiej sytuacji na 99% Cię nie wysłuchają. Dotrze do nich tylko to, że nie chcesz iść do szkoły. Z tej metody najlepiej skorzystać gdy rodzice są w dobrym nastroju. Najlepiej zaplanować w piątek plan akcji, aby w poniedziałek nie iść do szkoły. W weekend musisz: słuchać rodziców, wykonywać ich poleceniabyć miłym i uprzejmympomagać w obowiązkach domowychsamemu wyjść z psemposprzątać pokój Nie przesadzaj i nie narzucaj się. Nie łaź cały weekend za mamą i nie pytaj się: w czym jeszcze mogę Ci pomóc? Ale rób to, o co się poprosi. Po taki udanym weekendzie w niedzielę po południu możesz szczerze porozmawiać. Powinno zadziałać! 5 najgłupszych sposobów by nie iść do szkoły Poznaj najdziwniejsze sposoby by nie iść do szkoły. Nie próbujcie tego w domu! Fantazja niektórych jest nieograniczona. W sieci można znaleźć wiele głupich pomysłów na zostanie w domu. Poniżej nasze top 5 pomysłów na to co zrobić by nie iść do szkoły. Numer 5: Cebula pod pachy Tak, ktoś wymyślił, że dobrym sposobem na gorączkę jest cebula! Według tej genialnej uczennicy trzeba przekroić cebulę na pół i posmarować nią pachy. Potem trzeba zrobić tak , żeby mama kazała zmierzyć temperaturę. Skóra pod pachami będzie podrażniona i gorąca, więc 38/9 stopni gwarantowane. Nie polecamy tej metody. Raz, pachy będą wam śmierdzieć cebulą. Wasza mama to wyczuje! Dwa, można bardzo podrażnić sobie skórę. W pachwinach nasza skóra jest delikatna i bardzo wrażliwa. Można się nawet poparzyć. Zwłaszcza jeśli ktoś wcześniej golił pachy. Numer 4: Nos w łazience Uniknięcie szkoły musi boleć. Tak uważa przynajmniej pewna uczennica, która wymyśliła sposób z barankiem. Według niej rano trzeba pójść do łazienki tak żeby nikt nie słyszał i nie widział. Następnie trzeba walnąć się w nos, tak żeby poleciała krew. Potem idzie się do mamy i mówi się, że leci krew z nosa. Nie stosuj tej metody. Grozi złamaniem nosa! Jak będziesz wyglądać ze złamanym nosem? To się nie zagoi w dwa dni! Numer 3: Ocet i ręka Aż trudno uwierzyć, że ten pomysł jest tylko na 3 miejscu! Wydaje się tak szalony, że to niemożliwe, żeby ktoś to w ogóle mógł wymyślić! Według tej porady, aby nie iść do szkoły trzeba: nalać octu do miski i namoczyć całą rękę przez 15-30 minut. Następnie wyjmujemy rękę i uderzamy o kant szafy lub coś innego. Wtedy łamiemy sobie rękę! Nawet nie myśl o takim sposobie. Już nie ważne, że moczenie w occie nic nie da. Po prostu łamać rękę, żeby nie iść do szkoły?!? To głupie… Numer 2: Kaktus Ten sposób nie jest tak brutalny jak poprzednie, ale ponieważ dużo osób ma kaktusy w domu, jest niebezpieczny. Pewna uczennica urwała kawałek kaktusa, który stał na jej parapecie. Następnie nakłuwała się nim i nacierała olejkiem, który z niego cieknął. Po jakimś czasie dostała czerwonej wysypki i w ten sposób została w domu… Nie róbcie tego w domu. Nie wiecie jaka to roślina i jak może działać na was. Możecie być na nią silnie uczuleni lub roślina może być toksyczna. Szpital gwarantowany. Numer 1: Duży zestaw Zwycięzca mógł być tylko jeden. Duży zestaw. To kompletna wskazówka krok po kroku, która łączy w sobie kilkanaście sposobów na uniknięcie szkoły. Ten zdesperowany uczeń na serio chciał uniknąć szkoły. Za wszelką cenę. Poznajcie sposób Duży zestaw: Wieczorem zjedz trochę proszku do pieczenia i wypij trochę wody z solą. Zjedz coś (nie gryź za bardzo, jedz duże kawałki). Weź lodowatą kąpiel. W tym samym czasie pij coś gorącego. Po kąpieli nie wycieraj nóg i siedź przy otwartym oknie. Nastaw budzik na 24:00 i wtedy pocieraj sobie twarz poduszką. Weź gorącą wodę i przepłucz nią usta, a zwłaszcza pod językiem. (jeśli będziesz tam mierzyć temperaturę). Zmierz temperaturę i idź do rodziców powiedzieć, że masz temperaturę (powinno ci wyjść ok. 38 °). Znowu obudź się około 5:00 i powtórz kąpiel. Możesz znowu zjeść trochę proszku. Jeżeli nie uda ci się zwymiotować, albo oszukać na gorączce to jak twoja mama wstanie (weź miskę, którą powinnaś przygotować ok. 23:00) i zacznij do niej pluć. Możesz dodać trochę herbaty. Twoja mama powinna pomyśleć, że ci się włos zakręcił (będziesz sprawiać wrażenie, że się męczysz). Zdecydowanie odradzamy. Zabrakło jeszcze tylko ziemniaka surowego! A ty jakie znasz sposoby? Co zrobić by nie iść do szkoły? Napisz w komentarzu jakie znasz inne sposoby na uniknięcie szkoły i podziel się najgłupszymi pomysłami o jakiś słyszałeś. Udostępnij ten artykuł na Facebooku, aby podzielić się nim z innymi! Współczesne dzieci żyją pod dużą presją związaną z osiągnięciem sukcesu edukacyjnego. Niemal zewsząd słyszą, jak ważne jest wykształcenie i jak to „nic z nich nie będzie”, jeśli tego wykształcenia nie zdobędą. Rodzice często poddają się tej presji i dopasowują się do okoliczności i wymagań szkoły, choć intuicyjne wielu z nich czuje, że to nie służy ich dzieciom. Doprowadza to często do sytuacji, że dziecko odmawia chodzenia do szkoły. Albo mówi o tym wprost, albo zapada na różnego rodzaju choroby, które mu to uniemożliwiają. Co zatem może zrobić rodzic, kiedy dziecko nie chce iść do szkoły?Kiedy dziecko komunikuje rodzicom, że nie chce iść do szkoły, to warto zaopiekować się tym, co dziecko mówi i usłyszeć jego emocje. Na pewno nie warto mówić „Co Ty za bzdury wygadujesz, przecież wiesz, że trzeba chodzić do szkoły” lub „Ja chodzę do pracy, to mój obowiązek, a Ty chodzisz do szkoły”. Dziecko nie potrzebuje ani kazania, ani pouczeń, ani napomnień czy moralizowania. Warto zaakceptować i uszanować to, co mówi, dając empatię. Akceptacja dziecka i jego przeżyć związanych ze szkołą czy też usłyszenie jego odmowy nie oznacza zgadzania się na to, aby dziecko nie poszło do szkoły. Oznacza empatyczne wsparcie w postaci komunikatu: “Słyszę/widzę/rozumiem, że czasami nie chcesz iść do szkoły, zwłaszcza jak np. czekasz na przyjazd taty i chciałbyś być w domu, jak wróci”. Ważne jest towarzyszenie dziecku w tym, co przeżywa, czyli po prostu bycie z nim. Co mogą oznaczać słowa dziecka „nie chcę iść do szkoły”? Jak warto, żeby rodzic zareagował? Mówienie o emocjach. Jeśli dziecko mówi o smutku, lęku, złości itp. to na pewno w tym momencie tak czuje. Rodzic powinien uczestniczyć w przeżywaniu emocji dziecka, towarzyszyć mu w jego frustracji, złości, może smutku czy rozczarowaniu. To wcale nie oznacza, że dziecko ma zostać w domu. Dziecko potrzebuje empatii ze strony rodzica. Zmęczenie. Warto uwierzyć, że dziecko może być zmęczone szkołą, presją, atmosferą, relacjami, zajęciami pozalekcyjnymi. Może pomóc przyjrzenie się planowi dnia i ocena, czy nie jest przeładowane zajęciami i uwzględnienie w nim czasu na odpoczynek, zabawę, nudę. Komunikowanie trudności. Warto tu dopytać i słuchać, np. co miałoby się stać, żebyś poszła do szkoły? Co pomogłoby Ci pójść do szkoły? Do jakiej szkoły poszłabyś chętniej? Być może warto też umówić się na rozmowę z nauczycielem. Jakie trudności może przeżywać dziecko odmawiające chodzenia do szkoły? Na co warto zwrócić uwagę? Problemy w nauce z jednego lub kilku przedmiotów. Kiedy dziecko otrzymuje trzecią jedynkę z danego przedmiotu, może to oznaczać, że ma kłopoty z opanowaniem jakiejś części materiału dydaktycznego. Warto z nim o tym porozmawiać, zapytać, jakiej potrzebuje pomocy, co rodzic może dla niego zrobić? Czasem pomaga pójście do nauczyciela i spokojna rozmowa skoncentrowana na szukaniu rozwiązań, a nie na obarczaniu się winą. Trudności z adaptacją – mogą wystąpić, kiedy dziecko rozpoczyna nowy etap edukacyjny, zmienia klasę, szkołę. Dziecko może czuć się izolowane i wykluczane z zespołu klasowego, ponieważ dołączyło do już zintegrowanej klasy. Koniecznie trzeba porozmawiać z psychologiem, pedagogiem oraz wychowawcą. Warto wspólnie opracować plan pomocy dziecku w zaadoptowaniu się do nowego zespołu klasowego. Więcej na ten temat można przeczytać w naszych artykułach: Problemy z adaptacją w nowej szkole oraz Wykluczenie – jak pomóc dziecku w nowej klasie? Problemy w domu – wtedy, kiedy rodzina przeżywa trudne chwile np. rozwód, choroba czy śmierć w rodzinie, dłuższy wyjazd rodzica itp. dziecko może odmawiać chodzenia do szkoły. Zwykle towarzyszy temu smutek, lęk, przygnębienie. Dziecko może po prostu bać się np. zostawić drugiego rodzica samego w domu z obawy, że i ten może zniknąć z jego życia. Jeśli tak jest, to należy bezwzględnie dać dziecku czas i poczucie bezpieczeństwa, zapewniać o swojej miłości i opiece. Można też skorzystać z pomocy terapeutycznej w poradni psychologiczno-pedagogicznej, zarówno dla siebie, jak i dla dziecka. Konflikty z rówieśnikami, agresja, bullying. To bardzo trudna sytuacja dla dziecka, które zwykle nie chce o niej opowiadać z obawy przed wstydem, z leku, co będzie i jak rodzic na to zareaguje. Czy jego reakcja nie pogorszy i tak trudnej dla niego sytuacji? Dlatego rozmowa z dzieckiem wymaga dużego taktu oraz zapewnienia, że będziemy działać wspólnie. Zdarza się, że rozmowy z wychowawcą, pedagogiem czy psychologiem szkolnym nie pomagają i jedynym wyjściem jest zmiana środowiska szkolnego. Problemy zdrowotne jak: depresja, nerwica, problemy z tarczycą, cukrzyca. Czego absolutnie rodzic nie powinien robić? Krzyczeć na dziecko, że np. wymyśla, wydziwia. Grozić – jeśli zaraz się nie ubierzesz i nie pójdziesz do szkoły, to… Karać. Zmuszać siłą. Lekceważyć sytuację, mówiąc „No trudno, czasem tak bywa, życie jest trudne”. Jesper Juul (duński pedagog i terapeuta) w swojej książce pt. „Kryzys szkoły” mówi, o zastąpieniu obowiązku szkolnego prawem do nauki. Obowiązek szkolny kojarzy się z czymś, co muszę robić. A jeśli jest dużo „muszę”, to jest wtedy mało „chcę”, co nie sprzyja motywacji chodzenia do szkoły. Zwłaszcza, że każdy z nas ma potrzebę autonomii. Mam prawo – ja decyduję, ja chcę lub nie chcę. Myślę, że takie podejście diametralnie zmieniłoby stosunek do szkoły i wcale nie obawiam się tego, że nauczyciele nie mieliby kogo uczyć, a szkoła świeciłaby pustkami. Źródła:Małgorzata Stańczyk, webinar Rodzica i szkoła, dostęp r. Marzena Jasińska Trener, dyplomowany coach, doradca rodzinny. Od lat wspiera rodziców w konsultacjach indywidualnych oraz warsztatach psychoedukacyjnych. Swoją pracę opiera na filozofii Jespera Juula, założeniach Rodzicielstwa Bliskości oraz Porozumienia Bez Przemocy. Specjalizuje się w zakresie neurodydaktyki oraz uczenia się uczniów. Ekspert rozwoju osobistego, komunikacji, negocjacji. W swojej pracy zajmuje się także tematyką mediacji szkolnych, procesów grupowych, zarządzania zmianą w organizacji i zarządzania zespołem. Prywatnie mama dwóch dorosłych synów. Wydaje Ci się niemożliwe, żeby chłopak czy Twój wymarzony mężczyzna Cię zauważył? Wydaje Ci się, że jesteś szara myszka i nic z tym nie da się zrobić? Wszystko zależy od Ciebie. Jesteśmy Królowymi swojego życia i jak nim pokierujemy taki osiągniemy sukces. Jeśli wierzysz w siebie i zachowujesz się pewnie i wiesz co sprawi, że chłopak lub mężczyzna zwróci na Ciebie uwagę to jesteś na najlepszej drodze by tak było. Na pewno zawrócisz mu w głowie. Wszystko co należy zrobić to pokazać siebie, to jaką jesteś wspaniałą i piękną dziewczyną lub kobietą. Przede wszystkim musisz być pewna siebie. Faceci uwielbiają dziewczyny, które znają swoją wartość i mają wiele do zaoferowania. Co zrobić żeby podobać się chłopakom? Po pierwsze my dziewczyny musimy być zadowolone z siebie i z tego co robimy, jak wyglądamy i jak spędzamy dzień za dniem. Facet, który Ci się podoba jak zobaczy uśmiechniętą i zadowolona dziewczynę na pewno sobie pomyśli: „ Ta dziewczyna naprawdę jest fajna, taka ładna, zadowolona i ma piękny uśmiech” i mamy to facet jest już ugotowany. Nie zapomni o Tobie i szybko zaproponuje spotkanie. Ale uwaga, uwaga nie bądźmy zbyt pewne siebie. Faceta to raczej zdenerwuje i odrzuci jeśli będziemy się cały czas przechwalać. Ponadto pomyśli, że się popisujesz. Należy wyważyć jak to jest być szczęśliwą i uśmiechniętą i pewną siebie i przede wszystkim trzeba być naturalną a nie sztuczna lalą. Jak być piękną dla niego? Koniecznie zachowajmy swój naturalny look i urok osobisty, tylko delikatnie podkreślamy swoje atuty. Naturalne jesteśmy najpiękniejsze a i to sprawia że czujemy się świetnie. Nie martwimy się czy złamał nam się tips (fuj!!), czy odkleiły rzęsy. Po co to wszystko. Najważniejsze to się dobrze wysypiać, wyglądać świeżo i ponętnie. Regularnie uprawiać delikatne ćwiczenia, aby nasza skóra była piękna. Zdrowa dieta dla pięknych włosów (dużo witamin A, D, E) i dla błyszczących włosów. Mamy być dumne z tego jak wyglądamy, ale mamy być naturalne, bo dumnym można być tylko tak. Oczywiście urodę należy też podkreślić – piękny makijaż, wygodne i odpowiednie do sytuacji ciuchy, piękny zapach. Nic więcej nie potrzeba. Twój ubiór również świadczy o Tobie i Twojej sile i uroku. Upewnij się, że ubrania, które nosisz sprawiają, że czujesz się jak TY a nie jak Twoja sztuczna Twoja strona. Jeśli czujesz się komfortowo tak odczuwa Cię otocznie i oczywiście ON Twój wymarzony. Emanuj pozytywną energią. Kiedy facet Cię zobaczy powinien się uśmiechać, wyglądać na szczęśliwego jak na Ciebie patrzy i odczuwać do Ciebie pozytywne wibracje. To równie sprawi, że będziesz się wydawać bardziej przystępna i facet z łatwością do Ciebie podejdzie by nawiązać znajomość. Jak podobać się chłopakowi? Nie wyglądaj na zmartwioną i smutną, dobrze się baw i bądź szczęśliwa. A on szybko będzie chciał do Ciebie dołączyć. Najważniejsze jednak jest to, żeby znaleźć wspólną płaszczyznę i mieć o czym ze sobą rozmawiać. Przed Wami nie jeden dzień, nie trzy miesiące, a raczej wiele wspólnych lat. Tego i sobie i Wam życzę. PS. Jeszcze jedno przypomniało mi się, a chyba jest to najważniejsze z tego wszystkiego: Nie oszukujmy samej siebie udając kimś kim nie jesteśmy, bo jak się okaże, że z Nim będziemy na dłużej to chyba nie warto udawać całe życie?? Jak ma się zakochać to w takiej jaka jestem 😉

co powiedzieć mamie żeby nie iść do szkoły